What We Still Get Wrong About What Happened in Detroit in 1967 (Polski)

prawie dokładnie 50 lat temu, kiedy czas szukał jednego doświadczenia, z którym mógłby przywołać nastrój zamieszek, które ogarnęły Detroit latem 1967 roku, magazyn zwrócił się do Huberta G. Locke ' a, wówczas asystenta administracyjnego komisarza policji w Detroit i członka niewspółmiernie małej grupy czarnych pracowników wydziału policji. O północy, historia wyjaśniła, że ” zostawił biurko w siedzibie głównej i wspiął się na dach, aby spojrzeć na Detroit., Kiedy to zobaczył, płakał. Pod nim całe części piątego co do wielkości miasta kraju leżały w zwęglonych, palących ruinach.”

Locke, który miał długą karierę w środowisku akademickim i którego książka The Detroit Riot of 1967 została niedawno wznowiona, dobrze pamięta ten moment.

„w pewnym momencie po zmroku po prostu poszedłem na szczyt Komendy Głównej Policji, która jest 13-piętrowym budynkiem, i spojrzałem na miasto” – wspomina. „Podczas gdy nie byłem w drugiej wojnie światowej, Detroit wyglądało tak, jak wyobrażałem sobie Drezno po jego bombardowaniu w czasie II Wojny Światowej., Można było po prostu zobaczyć płomienie, kieszenie płomieni, w całym mieście, na wschodzie i zachodzie. To wystarczyło, aby był to jeden z najsmutniejszych momentów w moim życiu, jak na miasto, w którym dorastałam, kochałam bardzo i nadal mam pasję.”

całodniowy odcinek przemocy, który w lipcu zostawi 43 zabitych, setki rannych, tysiące aresztowanych, a nawet więcej bezdomnych z powodu pożaru i zniszczenia, w tym czasie nazwał ” najkrwawsze powstanie od pół wieku i najbardziej kosztowne pod względem szkód majątkowych w historii USA.,”Jak wyjaśniała okładka magazynu na temat wydarzeń, zaczęło się od „rutynowego” nalotu policji na „ślepą świnię” (klub po godzinach, w którym alkohol można było nielegalnie kupić) na zachodniej stronie miasta. Ale pod tym momentem leżały Głębokie studnie urazy między czarną ludnością miasta a jego większością-białym samorządem i egzekwowaniem prawa. Kiedy dziesiątki klientów zostało aresztowanych we wczesnych godzinach porannych, tłum zaczął się gromadzić. Gdy policja próbowała wprowadzić ich do samochodów i z dala od miejsca zdarzenia, rzucono butelką.,

Pobierz nasz biuletyn historyczny. Umieść dzisiejsze wiadomości w kontekście i zobacz najważniejsze informacje z archiwów.

Dziękujemy!

dla Twojego bezpieczeństwa, wysłaliśmy e-mail z potwierdzeniem na podany adres. Kliknij link, aby potwierdzić subskrypcję i rozpocząć otrzymywanie naszych newsletterów. Jeśli nie otrzymasz potwierdzenia w ciągu 10 minut, sprawdź folder spam.,

wynikająca z tego walka wręcz — która jest najczęściej nazywana buntem, choć niektórzy twierdzą, że lepiej byłoby opisać jako bunt — nie ustałaby przez pięć dni, po przybyciu tysięcy policjantów, gwardzistów narodowych i sił federalnych. Te dni były również czasem niesławnego incydentu w motelu Algiers, który reżyserka Kathryn Bigelow bada w nowym filmie „Detroit”., (Locke był również osobiście zaangażowany w ten incydent, ponieważ przeprowadził wywiad z dwiema młodymi kobietami, które były tam po tym, jak przyjaciel prawnika zwrócił mu uwagę na ich historię, mówiąc, że „miał dwie młode kobiety w swoim biurze, które miały historię do opowiedzenia, a jeśli 25% z tego było prawdą, mieliśmy prawdziwy problem w wydziale policji.”)

wielu zewnętrznych obserwatorów było zaskoczonych, że tak szybko zrobiło się źle w Detroit. Jak zauważył TIME, chociaż w Detroit w 1943 roku doszło do zamieszek rasowych, miasto było często postrzegane jako świecący przykład pokoju w połowie lat 60., Czarna klasa średnia w mieście była stosunkowo duża, a samorząd wyróżniał się inwestycjami w programy mające na celu dalsze łagodzenie ubóstwa. Eksperci, którzy próbowali przewidzieć, gdzie wybuchnie lont, opuścili Detroit ze swoich list, zwłaszcza po tzw. incydencie Kerczewskim z 1966 roku, w którym potencjalne zamieszki zostały skutecznie rozbrojone przez szczęśliwe opady deszczu i pracę lokalnych przywódców i policji. „W całym kraju rozeszła się wieść, że Detroit jest w stanie pokazać krajowi, jak poradzić sobie z potencjalnymi zamieszkami”, mówi Locke. „Cóż, to oczywiście okazał się moment Wielkiego szaleństwa.,”

co poszło nie tak? Odpowiedź magazynu w tamtym czasie była taka ,że zamieszki były ” najbardziej sensacyjnym wyrazem brzydkiego nastroju nihilizmu i anarchii, która kiedykolwiek ogarnęła mały, ale znaczący segment amerykańskiej mniejszości Murzyńskiej.”

ale patrząc wstecz, wszechobecna idea, że Detroit było wyrazem nihilizmu lub rozpaczy, pomija kilka kluczowych faktów.

jednym z tych faktów jest coś, co jest łatwiejsze do zauważenia teraz niż to było w 1967 roku: sytuacja gospodarcza w Detroit była już ustawiona na kursie ku spadkowi, z którego jest ostatnio znany., Locke mówi, że zajęło mu lata, żeby dojść do tego wniosku. Przez długi czas myślał, że późniejszy upadek tętniącego życiem miasta był „bezpośrednim wynikiem” zamieszek, ale teraz wierzy, że jeśli już, to było odwrotnie.

„myślę, że nie uznaliśmy wystarczająco w 1967 roku, że byliśmy w samym środku deindustrializacji Detroit, upadku Detroit jako symbolu przemysłowej Ameryki”, mówi., Początki automatyzacji oznaczały, że główni pracodawcy, tacy jak Ford, mogą okazać się taką samą liczbą samochodów z mniejszą liczbą pracowników, a fabryki zaczęły się restrukturyzować i przenosić. „Z perspektywy czasu to takie proste . W tym czasie Detroit zawsze było domem dla procesu przemysłowego, procesu produkcyjnego w najlepszym wydaniu, więc nie byliśmy przygotowani na to, co się dzieje.,”

te zmieniające się ekonomie były, jak mówi, kluczowym składnikiem tego, co wydarzyło się w 1967 roku — i to jest opinia, której echem odbił się historyk Thomas Sugrue, autor początków kryzysu miejskiego i nowego wprowadzenia do jubileuszowej reedycji incydentu w motelu Algier Johna Hersey ' a.,

Sugrue — który również kwestionuje powszechną mądrość, że Detroit było wyraźnym „najgorszym” z zamieszek 1967, ponieważ było proporcjonalnie większym miastem niż Newark, na przykład, a płaskie liczby nie odzwierciedlają tej różnicy — wskazuje, że Detroit i Newark miały Głębokie historie segregacji, z dużą populacją Afroamerykanów w miastach prowadzonych przez rządy zdominowane przez białych. Oba miasta doświadczyły już wysokiego stopnia dezinwestycji i wyludnienia, jak mówi, na długo przed latem 1967 roku., A gdy proces się rozpoczął, Afroamerykanie doświadczali najgorszych jego konsekwencji. „To kolejna część konwencjonalnej mądrości, która jest całkowicie błędna, że Detroit kwitło, a potem ’67 stało się i wszyscy biali odeszli i wszystkie firmy odeszły. Detroit od co najmniej 15 lat traciło miejsca pracy i ludność” – mówi.

jak zauważa Sugrue, badania socjologów i politologów w następstwie zamieszek wykazały, że w rzeczywistości najbiedniejsi mieszkańcy tych miast nie byli tymi na ulicy., Ci, którzy wyszli na ulice, byli raczej” na wycięcie ” — niepewni ekonomicznie, ale wykształceni, świadomi politycznie i w stanie odczuwać ekonomiczne i społeczne niepowodzenia. Paradoks Zeno, że postęp zwalnia lub zatrzymuje się, był kluczowym składnikiem w stawianiu miasta na krawędzi.

błąd widzenia frustracji, ale czytanie rozpaczy miało poważne konsekwencje. Fala nawoływań do polityki prawa i porządku, która nastąpiła latem 1967 roku, opierała się na założeniu, że ludzie, którzy wyszli na ulice, zrobili to z powodu amoralności lub nihilistycznego bezprawia.,

„To może zabrzmieć perwersyjnie, ale powstania nie wyrosły z totalnej rozpaczy i beznadziei, co jest często postrzegane” – mówi. „Wyrosły z poczucia, że potrzebujemy więcej zakłóceń, aby osiągnąć prawdziwą zmianę.”

napisz do Lily Rothman na [email protected].

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Przejdź do paska narzędzi