w latach 2011-2014 Grupa EU Kids Online przeprowadziła kompleksowe badania, analizując dzieci w 22 krajach europejskich i w wielu kulturach. Zdecydowana większość dzieci korzystała z Internetu, aby odwiedzać serwisy społecznościowe, takie jak Facebook i oglądać klipy wideo na stronach takich jak YouTube. Około połowa używała Internetu do komunikatorów internetowych i do pracy w szkole. Około jedna trzecia używała go do gier internetowych, nieco mniej do pobierania filmów lub muzyki, a mniej ponownie do czytania wiadomości.,
podobnie kompleksowe badanie zostało wykonane w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku przez czterech naukowców z dziedzin edukacji i psychologii. Krajowa próba 442 dzieci w wieku od 8 do 12 lat, czyli tak zwane „średnie dzieciństwo”, została zapytana, w jaki sposób spędzają czas online. Młodsze dzieci (od 8 do 10 lat) spędzały na komputerze średnio 46 minut dziennie, w porównaniu ze starszymi (od 11 do 12 lat), które spędzały na komputerze godzinę i 46 minut dziennie.,
na pytanie, jakie strony odwiedzili, YouTube znacznie zdominował, a następnie Facebook, Gry i wirtualny świat gier-Disney, Club Penguin, Webkinz, Nick, Pogo, Poptropica, PBS Kids—wszystkie zaprojektowane dla tej grupy wiekowej—i Google. Dzieci z telefonami komórkowymi (14 procent 8-do-12-latków w badaniu) grali wiele Angry Birds, gra, która rozpoczęła się jako aplikacja na telefon i nadal jest przede wszystkim dostęp w ten sposób.
Angry Birds, Club Penguin … brzmi nieźle, prawda?
ale poczekaj chwilę. A Facebook?, Nie musisz mieć 13 lat, aby aktywować konto? Tak, ale wiesz co? Jedna czwarta dzieci w USA badania zgłaszane za pomocą Facebook, mimo że jest to sieć społecznościowa przeznaczona dla nastolatków i dorosłych. Są to ukryci użytkownicy sieci społecznościowych, ci, którzy nie powinni tam być—ale są. Myślę o nich jako o ” niewidzialnych.”To nie było tylko 11-do-12-latków, którzy tam się: 34 procent użytkowników Facebook w badaniu były 8-do-10-latków., W badaniu UE jedna czwarta osób w wieku 9-10 lat i połowa w wieku 11-12 lat również korzystała z tego miejsca: cztery na 10 osób podało fałszywy wiek.
dwadzieścia milionów nieletnich korzysta z Facebook ' a, według raportów konsumenckich; 7,5 miliona z nich jest poniżej 13.roku życia. (Ale to badanie z 2011 roku jest już nieaktualne. Ciekawe, jakie są teraz liczby.) Ci niepełnoletni użytkownicy uzyskują dostęp do witryny, tworząc fałszywy profil, często za świadomością i aprobatą swoich rodziców., Redaktor technologiczny badania Consumer Reports był zaniepokojony faktem, że ” większość rodziców dzieci w wieku 10 i poniżej wydawała się w dużej mierze niezainteresowana korzystaniem z witryny przez ich dzieci.”Instagram ma podobne problemy. Zdecydowana większość zgłoszonych 400 milionów użytkowników Witryny to młoda demograficzna, między 18 a 29 rokiem życia, ale badania pokazują, że jest to najczęściej używana strona fotograficzna dla osób w wieku od 12 do 17 lat.
więcej historii
weryfikacja tożsamości i wieku w Internecie to złożone problemy. Jeden z popularnych dowcipów na ten temat pochodzi z nowojorskiej kreskówki, która powstała w 1993 roku., Kreskówka pokazuje psa siedzącego przed komputerem, a pod rysunkiem jest napisane: „w internecie nikt nie wie, że jesteś psem.”Wydaje się, że nikt nie wie, czy jesteś szczeniakiem.Facebook i Instagram mają minimalny wiek 13 lat, co jest wymogiem ochrony danych w Stanach Zjednoczonych, ale wydaje się, że nie jest to ściśle egzekwowane. Dlaczego? Pod względem skali Facebook ma 1.65 miliard aktywnych członków (stan na Maj 2016), którzy średnio tworzą jeden post dziennie, w tym przesyłanie 300 milionów zdjęć., Czy firmy te mogą monitorować i kontrolować nielegalne korzystanie z witryny? Na pytanie, Simon Milner, senior executive z Facebook, powiedział, że byłoby to ” prawie niemożliwe.”Powiedział Guardianowi,” nie mamy mechanizmu na wyeliminowanie problemu .”
Facebook i inne sieci społecznościowe zawsze twierdziły, że identyfikacja dziecka jest trudna—lub”prawie niemożliwa” —i dlatego nie mogą aktywnie wdrażać i egzekwować własnych zasad. Ale pomyślmy o tym przez chwilę., Kiedy dziecko otwiera konto Facebook, pierwszą rzeczą, którą zwykle robi, jest umieszczenie zdjęcia profilowego, a następnie „przyjaciel” grupka kolegów, którzy są zwykle w tym samym wieku. Dodają komentarze na temat szkoły, kolegów z klasy i zajęć pozalekcyjnych. Jeśli nie możesz zrozumieć, że te dzieciaki mają 9 lub 10 lat, nie jesteś zbyt bystry. Stale dostarczają fotograficznych dowodów na ich wiek., Facebook przyznał Instagramowi 10 000 $10-letniemu chłopcu z Finlandii, asowi kodowania, który odkrył wadę bezpieczeństwa na Instagramie. Czy to nie zachęci tylko do korzystania z usług nieletnich?
psychologowie i pedagodzy stojący za dużym amerykańskim badaniem z 2014 r.stwierdzili, że wyniki były niepokojące, szczególnie w odniesieniu do następstw rozwojowych nawyków dzieci w Internecie., „Angażowanie się w te internetowe interakcje społeczne przed koniecznym rozwojem poznawczym i emocjonalnym, który występuje w całym Środkowym dzieciństwie, może prowadzić do negatywnych spotkań lub słabego podejmowania decyzji. W rezultacie nauczyciele i rodzice muszą być świadomi tego, co dzieci robią w Internecie i uczyć umiejętności korzystania z mediów i bezpiecznych nawyków online w młodszym wieku, niż być może wcześniej sądzono.”
* * *
oczywiście spora liczba rodziców po prostu patrzy w drugą stronę., Być może po cichu odczuwają ulgę, a nawet dumę, widząc, że ich dzieci tworzą „przyjaciół”, zwykle znak społecznego rozkwitu i szczęścia. Myślę, że potrzebują przypomnienia o tym, jak brutalne okrucieństwo może być w Internecie. Jeśli uważasz, że dziewczyny w wieku gimnazjalnym zawsze były wredne, nie widziałeś, co mogą zrobić w środowisku internetowym.
historie samookaleczenia, a nawet samobójstwa, są coraz liczniejsze-i, oczywiście, temat cybernękania stał się rozmową międzynarodową., W ankiecie przeprowadzonej w 24 krajach 12 procent rodziców zgłosiło, że ich dziecko doświadczyło cyberprzemocy—która jest definiowana jako wielokrotnie krytyczne uwagi i dokuczanie, często przez grupę. Amerykańskie badanie przeprowadzone przez Consumer Reports wykazało, że milion dzieci 1 w ciągu poprzedniego roku było „nękanych, zagrożonych lub poddawanych innym formom cyberprzemocy „na Facebook' u.
Jakie jest na to wytłumaczenie?
ogólnie rzecz biorąc, im jesteś młodszy, liczba znajomych, których masz w sieci społecznościowej wzrasta. Przyjrzyjmy się, jak działają liczby na Facebook, w badaniu 2014 amerykańskich użytkowników., Dla osób powyżej 65 roku życia średnia liczba znajomych wynosi 102. Dla osób w wieku od 45 do 54 lat średnia wynosi 220. Dla osób w wieku od 25 do 35 lat średnia wynosi 360. Dla osób w wieku od 18 do 24 lat średnia wynosi 649. Co to oznacza dla osób poniżej 13 roku życia, że media społecznościowe są niewidoczne? Odpowiedź brzmi, Kto wie? Nie ma wiarygodnych liczb.
porozmawiajmy przez chwilę o czystym społecznym szaleństwie tego., Jak twierdzi Robin Dunbar, psycholog i antropolog z Uniwersytetu Oksfordzkiego, naczelne mają duże mózgi, ponieważ żyją w społeczeństwach złożonych społecznie. W rzeczywistości wielkość grupy zwierzęcia można przewidzieć na podstawie wielkości jego neokorteksu, zwłaszcza płata czołowego. Ludzie też mają duże mózgi, ponieważ żyjemy w dużych grupach.
jak duże? Biorąc pod uwagę wielkość przeciętnego ludzkiego mózgu, liczba kontaktów społecznych lub „przypadkowych przyjaciół”, z którymi przeciętna osoba może obsługiwać i utrzymywać stabilne relacje społeczne, wynosi około 150., (Nazywa się to numerem Dunbara.) Liczba ta jest spójna w całej historii ludzkości—i jest wielkością współczesnych społeczeństw łowców-zbieraczy, wielkością większości firm wojskowych, większości działów przemysłowych, większości list kartek świątecznych (w Wielkiej Brytanii) i większości przyjęć weselnych
wszystko, co znacznie przekracza liczbę Dunbara, jest zbyt skomplikowane, aby obsłużyć je na optymalnym poziomie przetwarzania.Facebook i Instagram, który bierze udział w Snapchat, WhatsApp i Twitter.
teraz wyobraź sobie dziecko, które ma stronę na Facebooku i konto na Instagramie, które uczestniczy w Snapchacie, WhatsApp i Twitterze., Dodaj do tego wszystkie kontakty z telefonu komórkowego, poczty e-mail i wiadomości tekstowych. Dziecko, które jest aktywne w Internecie i interesuje się mediami społecznościowymi, może potencjalnie mieć tysiące kontaktów.
nie mówimy o intymnej grupie przyjaciół. Mówimy o armii. A kto jest w tej armii? To nie są przyjaciele w prawdziwym świecie.
pracowałem nad matematycznym wzorem do przewidywania występowania zachowań antyspołecznych w Internecie—w nadziei na zaprojektowanie algorytmu do identyfikacji przypadków zastraszania. Jak?
zasada wymiany Locarda jest podstawowym założeniem kryminalistyki., Dyktuje, że każdy kontakt pozostawia ślad, a nigdzie nie jest to bardziej prawdziwe niż w Internecie. W przeciwieństwie do placu zabaw, gdzie wredne słowa łobuza natychmiast znikają w eterze-o ile nie ma naocznego świadka-online jest dokładnie odwrotnie. Cybernękanie jest niczym innym jak dowodem: trwałym zapisem cyfrowym. Więc jak doszliśmy do punktu, w którym stało się to bardziej problematyczne niż zastraszanie w prawdziwym świecie?, Moja odpowiedź pochodzi od zwykłych podejrzanych, jeden z moich ulubionych filmów, w którym Kevin Spacey przedstawia nieśmiertelną linię ” największą sztuczką jaką diabeł kiedykolwiek zrobił było przekonanie świata, że nie istnieje.”
według mnie największym trikiem, jaki kiedykolwiek wyciągnęły firmy społecznościowe i telekomunikacyjne, jest próba przekonania nas, że nie mogą nic zrobić z cybernękaniem.
jeśli chodzi o kryminalistykę cyfrową, jest to cyberprzestępczość z dużymi odciskami palców. Korzystając z podejścia, które nazywam matematyką cybernękania, można zidentyfikować zarówno ofiary, jak i sprawców.,
wiele dużych „analityki społecznej”, takich jak Brandwatch, SocialBro lub Nielsen Social, wykorzystuje algorytmy do identyfikacji lub oszacowania znacznie bardziej skomplikowanych rzeczy, takich jak wiek, płeć, skłonności polityczne i poziom wykształcenia użytkownika Twittera. Jak trudno byłoby stworzyć algorytm identyfikacji zachowań antyspołecznych, zastraszania lub nękania w Internecie? Moje równanie wygląda tak: D X c (i x f) = cyberprzemoc.,
matematyka byłaby taka prosta:
I am bullying you = direction (d)
bitch, hate, die = content (c)
interval (i) and frequency (f) = escalation
aktywnie współpracuję z firmą technologiczną w Palo Alto, aby zastosować algorytm Aiken do komunikacji online. Aby rozwinąć bazę danych C (content), planuję uruchomić Ogólnopolskie zaproszenie do treści. Każda osoba, która kiedykolwiek otrzymała nienawistną wiadomość, może przesłać ją do naszego repozytorium., W ten sposób ofiary cybernękania mogą stać się wzmacniającą częścią rozwiązania brzydkiego, ale wyjątkowo rozwiązywalnego problemu dużych danych. Potrzebujemy tylko zbiorowej woli, by się tym zająć.
algorytm można ustawić tak, aby automatycznie wykrywał eskalację w sekwencji cybernękania, a do ofiary można wysłać sygnał cyfrowy: „musisz poprosić o pomoc. Jesteś zastraszany.”Jednocześnie można wysłać ostrzeżenie do rodziców lub opiekunów mówiących im, że coś jest nie tak i zachęcających do rozmowy z dzieckiem.,
piękno projektu jest dwojakie: po pierwsze, tylko sztuczna inteligencja będzie sprawdzać transakcje, które będą niezwykle skuteczne w przypadku problemów z dużymi danymi, takich jak cybernękanie, a po drugie, nie będzie naruszenia prywatności dla dziecka. Rodzice nie muszą widzieć treści, tylko być ostrzegani, gdy pojawi się problem. Wiem, że może być krzyk na temat inwigilacji, ale mówimy o nieletnich i mówimy o rozwiązaniu opt-in za zgodą rodziców. To nie jest inwigilacja, to się nazywa rodzicielstwo.,
ostatecznie algorytm może odzwierciedlać prawo jurysdykcyjne w dziedzinie cybernękania wobec małoletniego i być zaprojektowany tak, aby kwantyfikować i dostarczać dowodów przestępstwa. Pewnego dnia może to obejmować wysyłanie cyfrowych odstraszaczy do cyberprzestępcy, który jest sposobem na przeciwdziałanie temu, co cyberpsycholodzy nazywają ” minimalizacją statusu i autorytetu w Internecie.”Możemy pokazać młodym ludziom, że ich zachowanie w cyberprzestrzeni ma konsekwencje.
Ten artykuł jest fragmentem książki Mary Aiken, the Cyber Effect.