3 sierpnia 1492 roku Krzysztof Kolumb i jego załoga wypłynęli z portu w Palos w południowej Hiszpanii na trzech statkach: La Santa Clara (Niña), La Pinta i La Santa Gallega (Santa Maria). Dwa z nich, „Niña” i „Pinta”, były jak na dzisiejsze standardy maleńkie—tylko 50 do 70 stóp od dziobu do rufy—ale cenione za szybkość i zwrotność. Santa Maria, okręt flagowy Kolumba, był większym, cięższym statkiem towarowym.,
przez 35 dni Kolumb wraz z 86 hiszpańskimi marynarzami płynął na zachód w poszukiwaniu przeprawy do Chin i Indii. Z mężczyznami bliskimi buntu przeciwko ich „obcego” kapitana, Kolumb miał zamiar zawrócić, gdy okrzyk wyszedł o 2 w nocy 12 października, że ziemia została zauważona.
Kolumb nie znalazł oczywiście Zachodniej trasy do Indii, ale jego sukces w przepłynięciu Atlantyku był spowodowany w dużej mierze statkami, które wybrał do niebezpiecznej podróży, szczególnie drobnymi Niña i Pinta, które były szybkim typem statku zwanego karawelą.,
READ MORE: Why Columbus Day Courts Controversy
Kiedy królewski dekret wyszedł w 1492 roku od królowej Izabeli Hiszpańskiej, aby sfinansować pierwszą podróż Kolumba, czytamy, „przez te prezenty, wysyłamy szlachetnego człowieka Christoforus Colón z trzech wyposażonych karawel nad morzami oceanicznymi w kierunku regionów Indii z pewnych powodów i celów.”
karawele były nowatorskie w XV wieku
chociaż tylko dwa statki Kolumba stały się karawelami, dekret Isabelli mówi o popularności tego statku w XV wieku.”Począwszy od portugalskich eksploracji afrykańskiego wybrzeża w połowie 1400 roku, karawele były cenione za ich elegancki, lekki kadłub i ich niesamowitą zdolność do żeglowania na wietrze.,
Luis Filipe Viera de Castro, archeolog żeglarski w Teksasie a&M University, mówi, że wcześniejsze portugalskie karawele, znane jako caravela latina, były uzbrojone w lateen (trójkątne) żagle, które wisiały pod kątem 45 stopni do pokładu.
„żagle Lateen są prawie jak skrzydła” – mówi Castro. „Można skierować dziób karaweli pod kątem zaledwie 20 stopni od wiatru i nadal uzyskać wystarczającą siłę uniesienia na zewnętrznej krawędzi żagla, aby napędzać do przodu.,”
Wszechstronny karawel mógł płynąć na południe wzdłuż wybrzeża i łatwo powrócić na brzeg przed wiatrem.
w dziewiczej podróży Kolumba wykorzystał hiszpańską aktualizację caravel znanego jako caravela redonda, trzymasztowy statek, w którym pierwsze dwa maszty były uzbrojone w konwencjonalne kwadratowe żagle dla prędkości na otwartym oceanie, a trzeci był uzbrojony w żagiel lateen dla manewrowości przybrzeżnej., Ta kombinacja olinowania sprawiła, że statki takie jak Niña i Pinta były jednymi z najlepszych żaglowców swoich czasów.
oprócz wszechstronnych opcji olinowania, XV-wieczne karawele przeniosły Ster na tylną część statku. W XIV-wiecznych karawelach popularnych na Morzu Śródziemnym ster był nadal na boku, mówi Castro, jak statki Wikingów. Nowa pozycja pozwalała na znacznie większą kontrolę.,
małe statki oferowały zalety—ale i niedogodności
małe karawele, takie jak Niña i Pinta, mogły przewozić tylko od 40 do 50 ton i były obsadzone przez mniej niż 30 marynarzy każdy. Ich lekka konstrukcja i zaokrąglone dno sprawiły, że jeździły wysoko w wodzie. Okazało się to krytyczne, gdy Kolumb musiał poruszać się po płytkich wybrzeżach wyspy w pobliżu Współczesnej Kuby.
masywniejszy Santa Maria, który był 110-tonowym statkiem towarowym o nazwie nau, osiadł na mieliźnie w Boże Narodzenie 1492 roku i musiał zostać porzucony.,
jednak główną zaletą Hiszpańskiej karaweli, a mianowicie jej kompaktowymi rozmiarami, była również jej największa wada. Życie na krótkim statku, takim jak Niña czy Pinta, byłoby absurdalnie zatłoczone i niewygodne.
w przeciwieństwie do „Santa Maria”, które przynajmniej miały małe kabiny, w których marynarze mogli spać między ośmiogodzinnymi zmianami, „Niña” i „Pinta” miały jeden mały pokład z tyłu statku z tylko jedną ciasną kabiną zarezerwowaną dla kapitana.,
„Jeśli jesteś marynarzem na karaweli, żyjesz na pokładzie i śpisz na pokładzie” – mówi Marc Nucup, historyk publiczny w Mariners' Museum w Newport News w Wirginii. „Starasz się nie wchodzić w drogę marynarzom, którzy pracują. Prawie nie ma prywatnej przestrzeni.”
prace nad każdym XV-wiecznym statkiem były bezlitosne. 20 marynarzy na Niña i 26 członków załogi na Pincie było stale zaangażowanych w regulację takielunku, przycinanie żagli, sprawdzanie wycieków i zatykanie ich gąbczastymi resztkami starej liny o nazwie oakum.,
„katedry, zamki i statki—to były najbardziej skomplikowane rzeczy, które ludzie zbudowali do tego czasu”, mówi Nucup. „Zawsze było coś do zrobienia.”
całodobowa praca oznaczała, że nawet jeśli byłeś po służbie, powodzenia w spaniu na pokładzie, podczas gdy inni żeglarze deptali wokół ciebie. Hamaki nie były jeszcze używane na statkach w XV wieku, mówi Nucup.
Jedzenie na pokładzie statków było suche i często wypełnione robakami
i wtedy było jedzenie. Kolumb zaopatrzył się w całoroczne Jedzenie na podróż, nie wiedząc, jak długo potrwa, zanim będą mogli wrócić do Hiszpanii. Aby pokarm przetrwał na morzu, musiał być suchy. Zszywki obejmowały suszone i solone anchois i dorsza, marynowaną lub soloną wołowinę i wieprzowinę, suszone ziarna, takie jak ciecierzyca, soczewica i fasola, i, oczywiście, ciastka hardtack.,
słowo biscuit pochodzi od łacińskiego bis coctus oznaczającego „dwukrotnie pieczony.”Ciastka hardtack”, którymi cieszył się „Columbus' s crew, były przygotowywane przez wielokrotne pieczenie krążka hokejowego z mąki i wody, następnie kruszenie go na drobne kawałki, rozpuszczanie go w wodzie i ponowne pieczenie. Herbatniki Hardtack były tak solidne, że można je było jeść tylko po zmiękczeniu wodą lub zanurzeniu we wspólnej gnojówce podawanej w dużym drewnianym korytu.,
jednak łamiące zęby, suche herbatniki były nadal lepsze niż te, które zostały zepsute przez ekspozycję na wodę w beczce do przechowywania. Ferdinand Columbus, 14-letni syn odkrywcy, relacjonował warunki na czwartej podróży Kolumba do Ameryki.,
„co z tym upałem i wilgocią, nasz biscuit na statku stał się tak robaczywy, że, Boże dopomóż, widziałem wielu, którzy czekali na ciemność, aby zjeść owsiankę z niego zrobioną, że mogą nie zobaczyć robaków”, pisał Młody Ferdynand, „a inni byli tak przyzwyczajeni do jedzenia ich, że nawet nie trudzili się je wybrać, ponieważ mogą stracić kolację, gdyby byli tak wybredni.”