Zachodnioafrykańskie Państwo Sierra Leone podjęło kolejny symboliczny krok od swojego wojennego wizerunku jako domu „Krwawy diament”. Należąca do Izraela firma rozpoczęła eksploatację wielkiej nowej instalacji do kruszenia kamienia w nowoczesnej kopalni diamentów na wschodzie kraju.,
jest to obszar, w którym w 1991 roku rozpoczęła się wojna rebeliantów w Sierra Leone i – nieprzypadkowo – miejsce, w którym znajduje się większość diamentów tego kraju.
kontrast między nowoczesnym nowym Zakładem, z siedzibą w mieście Koidu, a tradycyjnym ręcznie kopanym górnictwem aluwialnym nie mógł być bardziej wyraźny.
zakład jest częścią fali zagranicznych inwestycji w górnictwo, drogi i budynki, które w ciągu ostatnich kilku lat zmieniły oblicze Sierra Leone.,
nowy początek
Burmistrz Koidu, Sahr Musa Sessie-Gbenda, powiedział: „przed wojną było to główne centrum handlowe, ponieważ znajduje się w pobliżu granic Gwinei i Liberii.
Teraz ludzie próbują ponownie odbudować.”
Koidu jest nadal bardzo słabym miejscem według międzynarodowych standardów.
nie widziałem ani jednej odpowiednio asfaltowanej drogi w mieście i większość ludzi tutaj musi przejść bez bieżącej wody i prądu.,
ale rynki tętnią życiem, a Buldożery zaczynają kopać kanalizację burzową wzdłuż głównych tras i oceniać niektóre tory.
właścicielem nowo wyremontowanej kopalni, która działa pod nazwą Koidu Holdings, jest izraelski miliarder Beny Steinmetz.
przypadkiem był w Koidu, kiedy go odwiedzałem i chociaż powiedział, że nigdy nie udzielał wywiadów, udało mi się go przekonać, aby powiedział kilka słów.
nie powiedział Wiele – miliarderzy chyba nie muszą.
, „Oznacza pracę dla ludzi i dochody dla kraju”.
Krwawa przeszłość
kiedy odwiedziłem Koidu pod koniec lat 90., był to księżycowy krajobraz małych dołów wykopanych przez cywilów, ale w dużej mierze kontrolowanych przez uzbrojonych rebeliantów, którzy stali nad nimi, aby „opodatkować” wszelkie kamienie szlachetne, które znaleźli.
pragnienie diamentów, zwane „krwawymi diamentami”, ponieważ wiele z nich było używanych do zakupu broni rebeliantów, było wtedy tak intensywne, że ludzie kopali fundamenty domów w poszukiwaniu klejnotów.
w tym czasie nie rozumiałem, dlaczego fundamenty domów są tak atrakcyjne dla kopaczy.,
ale inżynier w nowej kopalni wyjaśnił mi to zjawisko podczas mojej wizyty powrotnej w tym roku.
„w latach 70.i 80. ludzie budowali tu fundamenty swoich domów wykorzystując odpady żwirowe z dawno opuszczonej kopalni diamentów” – powiedział inżynier.
„z biegiem lat popyt na diamenty wzrastał, więc to, co było marnotrawstwem dawno temu, mogło być ponownie wykorzystane, tym bardziej, że rebelianci mieli niewolniczą siłę roboczą, aby wykonać dla nich pracę.”
,”
dziś nadal istnieją tysiące ludzi żyjących z tradycyjnych ręcznie wykopanych kopalni w rejonie Koidu.
ręczne kopanie i rozbijanie diamentów to ciężka praca, ale dla wielu osób jest to jedyna dostępna praca.
boom inwestycyjny
nowy zakład, który działa 24 godziny na dobę, zatrudnia tylko niewielki odsetek osób w okolicy, które chciałyby tam pracować.,
boom inwestycji zagranicznych Sierra Leone, głównie w kopalniach rudy żelaza i diamentów, ale także w drogach i nowych domach, stworzył małe wyspy dobrobytu i możliwość zwiększenia dochodów podatkowych dla Państwa.
ale większość Sierra Leoneańczyków jest nadal bardzo biedna i wciąż pozostaje otwarte pytanie, ile z tych nowych pieniędzy inwestycyjnych będzie, zdaniem ekonomistów rozwoju, „spływać” do zwykłych ludzi.
zdecydowana większość Serra Leoneańczyków utrzymuje się z rolnictwa.,
handlarz kakao w Koidu, Job Koademba, powiedział, że inwestycje na małą skalę w gospodarstwach rolnych są niezbędne, jeśli więcej ludzi ma zostać wyciągniętych z ubóstwa.
„Wiele osób ma ziemię” – powiedział Koademba. ” ale posiadanie ziemi bez pieniędzy na inwestycje w nią – na zakup nasion i narzędzi – jest jak posiadanie samochodu bez paliwa. To nie ma sensu.”
Pan Koademba ma niewątpliwie rację.
ale prawdą jest również, że w ciągu ostatniej dekady Koidu zmienił się nie do poznania.
tam, gdzie byli rebelianci z bronią, są teraz policjanci., Tam, gdzie byli głodni, przesiedleńcy, są teraz tętniący życiem handlowcy na rynku.
zły wizerunek lub reputacja klei się jak klej – szczególnie w Afryce.
warto więc powtórzyć.
w Sierra Leone nie ma już „krwawych diamentów”.