Dlaczego pracujemy tak, jak robimy? Od lat Amerykanie kłócą się o to, czy ma to coś wspólnego z religijną historią kraju. Czy historia religijności protestanckiej sprawia, że pracujemy ciężej? Wreszcie mamy kilka odpowiedzi.,
wpływ protestantyzmu na Amerykański kapitalizm był przedmiotem sporej debaty od czasu, gdy niemiecki socjolog Max Weber napisał protestancką etykę i ducha kapitalizmu w 1905 roku. Książka nie została nawet przetłumaczona na język angielski aż do 1930 roku, ale jest szczególnie interesująca dla tego kraju, ponieważ Weber twierdził, że sukces kapitalistyczny wynika z kalwinizmu.,
dzisiaj tylko 53 procent Amerykanów identyfikuje się z jakimś Kościołem protestanckim, a tylko Prezbiteriański, Zjednoczony Kościół Chrystusa i Denominacje Baptystyczne (które bezpośrednio wpływają na mniej niż pięć procent populacji amerykańskiej) można nazwać kościołami w tradycji kalwińskiej. Ale Kalwiniści byli religijnymi przodkami naszych purytanów, angielskich kalwinistów, którzy pomogli założyć Massachusetts Bay Colony, aby mogli mieć miejsce do praktykowania swojej (raczej ekstremalnej) religii w wolności., Ponieważ byli jednymi z pierwszych głównych osadników w Stanach Zjednoczonych, mieli dość głęboki wpływ na rozwój gospodarczy naszego kraju.
Jan Kalwin zaproponował, że los człowieka jest zasadniczo ustalony. Ludzie albo są albo nie są przeznaczone iść do nieba. Wynik jest określony (lub z góry określony) po urodzeniu. I niewiele możesz zrobić, żeby to zmienić. Bycie milszym dla współpracowników lub chodzenie po staruszkach po ulicy nie postawi cię w niebie, jeśli Bóg już się zdecydował.,
Kalwinowskie Instytuty religii chrześcijańskiej wyjaśniają, że wieczny los jest „wiecznym wybraniem, przez które Bóg przeznaczył jednych do zbawienia, a innych do zniszczenia.”Niektórzy są zbawieni, a niektórzy będą smażyć się w piekle na całą wieczność. Chociaż ten teza jest, warto podkreślić, częścią bardzo skomplikowanej filozofii, istniały, zaproponował Calvin, pewne „zewnętrzne znaki”ostatecznego losu. Ktoś szczególnie przystojny, lub ze szczególnymi umiejętnościami, lub który mógł rozpocząć udany biznes—to może być znak, że jest wśród wybranych.,
Kalwiniści, oczywiście, chcieli dowiedzieć się, kim byli wybrani. Jeśli osiągnęli sukces w biznesie, być może był to znak Bożych preferencji. Weber twierdził, że to właśnie to motywowało kapitalizm.
ale w trakcie swojego rozwoju kalwinizm dodał do tego coś pozytywnego, ideę konieczności udowodnienia swojej wiary w działalność doczesną. Dawało to szerszym grupom ludzi skłonnych religijnie pozytywną zachętę do ascezy., Ustanawiając swoją etykę w doktrynie predestynacji, zastąpiła duchową arystokrację mnichów poza i ponad światem duchową arystokrację predestynowanych świętych Boga w świecie.
ta tradycja była również odpowiedzialna za promowanie idei pracy jako „powołania”, w przeciwieństwie do czegoś, co robi się dla pieniędzy:
obowiązek ne w powołaniu jest najbardziej charakterystyczny dla etyki społecznej kultury kapitalistycznej i jest w pewnym sensie jej podstawą., Jest to obowiązek, który jednostka ma odczuwać i odczuwa wobec treści swojej działalności zawodowej, bez względu na to, na co się ona składa, w szczególności bez względu na to, czy pojawia się na powierzchni jako wykorzystanie jego osobistych mocy. Lub tylko jego dóbr materialnych (jako kapitału).
to, co szło w parze z tym, to nie poczucie pogoni za pieniędzmi jako grzechem, ale marnowanie pieniędzy na frywolne luksusy. Innym założeniem tej filozofii było poczucie, że miłość promowała żebractwo i lenistwo., I tak bogobojni, zamożni kupcy nie mieli wyboru, jak tylko inwestować. I zainwestowali.
argument Webera jest interesujący, ale do tej pory nikt tak naprawdę nie wiedział, czy to prawda, czy nie. To dobra historia—co do której wspólnie się zgodziliśmy – ale trudno było powiedzieć, czy to Protestantyzm, czy jakiś inny czynnik doprowadził kapitalizm (i powiązane z nim prawa i Polityki) do rozprzestrzenienia się. Z pewnością były to głównie kraje Katolickie, które również miały kapitalizm. Argument Webera wydawał się przekonujący, ale, podobnie jak wiele argumentów ekonomicznych lub historycznych, był to historia bez prawdziwych dowodów.,
wejdź do grupy Holenderskich ekonomistów, którzy odkryli, że protestancka etyka pracy jest prawdziwa. Ostatni artykuł André van Hoorna i Robberta Maselanda:
testuje związek między protestantyzmem a postawami w pracy za pomocą nowatorskiej metody, operacjonalizując etykę pracy jako wpływ bezrobocia na subiektywne samopoczucie osób. Analizując próbę 150 000 osób z 82 społeczeństw, znajdujemy silne poparcie dla protestanckiej etyki pracy: Bezrobocie boli protestantów coraz bardziej i bardziej boli w społeczeństwach protestanckich., Podczas gdy wyniki rzucają nowe światło na protestancką debatę na temat etyki pracy, metoda ma szersze zastosowanie w analizie różnic postawy.
związek między pracą a szczęściem jest znacznie bardziej intensywny w krajach protestanckich niż w innych. Protestanci cierpią z powodu bezrobocia; „psychiczna szkoda z powodu bezrobocia jest o około 40 procent gorsza dla protestantów niż dla ogółu ludności”, według autorów., Dotyczy to również nie-protestantów mieszkających w krajach protestanckich, gdzie cierpią bardziej z powodu bezrobocia niż ich globalni sąsiedzi.
Jak to ujęli autorzy:
wynikające z tego „doświadczone preferencje” stanowią silne poparcie dla pierwotnej tezy Webera: zarówno dla protestantów, jak i krajów protestanckich brak pracy ma znacznie większe negatywne skutki szczęścia niż dla innych wyznań religijnych. Stanowi to kanał typu Webera odnoszący się do wyników społeczno-ekonomicznych religii.,
innymi słowy, Protestantyzm może nie uczynić cię bogatym, ale z pewnością sprawia, że jesteś nieszczęśliwy, gdy nie jesteś bogaty. Stara Kalwinistyczna doktryna o źródle utrzymania jako źródle własnej wartości i znaku Bożej łaski, sieje wielkie spustoszenie w życiu ludzi, gdy to źródło utrzymania zniknie. Co więcej, jest to prawdą nawet wtedy, gdy ludzie praktykują inne religie (lub wcale) w krajach głównie protestanckich. Doświadczają tych samych impulsów. To naprawdę wskazuje na to, jak ważny jest Protestantyzm dla naszej koncepcji pracy—wszystkich naszych koncepcji pracy.,
ale ten jeden artykuł nie dowodzi, że Weber był dokładny we wszystkim. Na przykład w 2009 roku w artykule ekonomisty Davide Cantoniego skrupulatnie przeanalizowano dane ekonomiczne z katolickich i protestanckich miast w Niemczech w latach 1300-1900, poddano je skrupulatnej analizie wielowymiarowej i odkryto, że nie ma dowodów na to, że Protestantyzm czynił ludzi bogatszymi. Holenderska gazeta nie musi oznaczać, że Weber miał rację, ale wskazuje, że coś miał.,
ponieważ ciężko pracujący starali się prosperować w biznesie, aby pokazać, że są wybranymi przez Boga, z czasem ciężka praca stała się celem samym w sobie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Jest to ostatecznie rodzaj ironii, ponieważ, jak napisał Tim Kreider w swoim ostatnim artykule „New York Times” potępiającym busyness, ” purytanie zamienili pracę w cnotę, najwyraźniej zapominając, że Bóg wymyślił ją jako karę.”Ale masz to. Ciężko pracujemy, bo to amerykański sposób. I to jest amerykański sposób, ponieważ purytanie to zrobili.,
Nick Reding twierdził nawet w swojej książce z 2009 roku, Methland: the Death and Life of an American Small Town, że to protestancka etyka pracy pomaga wyjaśnić wzrost zażywania metamfetaminy w Ameryce. Ponieważ członkowie klasy robotniczej często muszą teraz utrzymać dwie prace, aby zapłacić czynsz i pokryć wydatki na żywność i transport, zwracają się do stymulantów, aby kontynuować.,
nie jestem pewien, czy to naprawdę protestancka etyka pracy—nie biorą narkotyków, ponieważ naprawdę chcą udowodnić swoją wartość i myślą o spełnianiu pracy jako celu życiowego; biorą metamfetaminę dla zwykłego Ekonomicznego przetrwania—ale prawdopodobnie istnieje związek między protestancką etyką pracy a kuchenkami mety, którzy naprawdę ciężko pracują, aby się wzbogacić. Brak innej solidnej drogi do sukcesu gospodarczego (Walmart? Sklep spożywczy?), ludzie w częściach wiejskiej Ameryki zwrócił się do jednego przemysłu, który rzeczywiście pozwoli im zarabiać pieniądze, jedną rzecz wiedzieli, że ludzie będą kupować od nich.,