publiczność wkrótce będzie mogła zaśpiewać najsłynniejszą piosenkę Świata.,
wydawca muzyczny Warner/Chappell nie będzie już mógł pobierać opłat licencyjnych od tych, którzy śpiewają „Happy Birthday” publicznie i zwróci 14 milionów dolarów tym, którzy zapłacili za licencje w przeszłości, według dokumentów ugody sądowej złożonych późno w poniedziałek wieczorem.
ugoda jest wynikiem pozwu pierwotnie wniesionego w 2013 roku przez filmowca Jennifer Nelson, który zakwestionował prawa autorskie „Happy Birthday”., „Happy Birthday” ma taką samą melodię jak „Good Morning To You”, piosenka dla dzieci pochodząca z XIX wieku. Ale pomimo mrocznej wczesnej historii Piosenki, wydawca muzyczny Warner / Chappell trzymał się swojej historii, że piosenka została objęta prawami autorskimi w 1935 roku, a za jej publiczne wykorzystanie trzeba było płacić tantiemy—aż do teraz.
King dał Nelsonowi i innym powodom tymczasowe zwycięstwo we wrześniu, kiedy orzekł, że umowa o przeniesienie praw autorskich, na której opierał się Warner, była nieważna., W tej decyzji sędzia dodał, że jego zdaniem wątpliwe jest, czy rzekoma autorka Patty Hill w ogóle napisała piosenkę.
Warner / Chappell zbiera rocznie około 2 milionów dolarów od osób, które używają piosenki „Happy Birthday”, głównie w twórczych utworach, takich jak filmy i programy telewizyjne., Dla twórców niezależnych filmów dokumentalnych, takich jak Nelson, kilka tysięcy dolarów może być znaczącym wydatkiem. Twórcy cenionego dokumentu z Lat 90. Hoop Dreams słynnie zapłacili 5000 dolarów za pokazanie sceny, w której rodzina jednego z głównych tematów zaśpiewała piosenkę „Happy Birthday”.
Culture shift
, Wcześniejsza grupa może otrzymać do 15 procent tego, co zapłaciła, podczas gdy późniejsza Grupa kwalifikuje się do pełnego zwrotu.
Prawnik Nelsona Randall Newman, który rozmawiał z Ars w poniedziałek wieczorem krótko po sfinalizowaniu ugody, powiedział, że różnica w wypłatach jest związana z przedawnieniem. Sędzia w sprawie zezwolił na zażalenie na roszczenia sięgające 1949 roku, ale” wydawał się sceptyczny ” co do poświadczania tak dużej klasy, powiedział Newman.
, „Nie jesteśmy pewni, czy kiedykolwiek uzyskaliby certyfikat klasy i nie będą poświadczać indywidualnych roszczeń z 1952 roku.”
„To nie jest jedna z tych ugody, gdzie adwokaci dostają miliony dolarów, a klasa dostaje kupon na darmową wodę sodową. Ci ludzie odzyskują prawdziwe pieniądze. Najważniejszą częścią całej sprawy było posiadanie piosenki w domenie publicznej. Zobaczysz „sto lat” w filmach, w telewizji, wszędzie. To wielkie zwycięstwo artystów i ważny przypadek w historii.”