gdybyś zobaczył kogoś innego w tarapatach, czy po prostu pójdziesz dalej? To zależy głównie od tego, ilu ludzi jest w pobliżu. Im więcej osób jest obecnych, tym mniej skłonny będziesz sam reagować. Jest to efekt postronnego obserwatora, odkryty przez psychologów Bibb Latané i Johna Darleya po morderstwie Kitty Genovese w 1964 roku w Nowym Jorku.,
Genovese została zadźgana przed swoim mieszkaniem.według relacji prasowych żaden z sąsiadów nie zareagował, mimo że był w pełni świadomy tego, co się dzieje. To nie było dokładne – trudno było zrozumieć, co się naprawdę dzieje, a niektórzy zadzwonili na policję – ale odpowiedź sąsiadów była ogólnie połowiczna. Jeden sąsiad został zatrzymany przez żonę przed wezwaniem policji, z tego powodu, że „ktoś inny musi zadzwonić”.,
seria klasycznych eksperymentów Latané i Darley ujawniła, że czas potrzebny Uczestnikowi na podjęcie działania różnił się w zależności od tego, ilu innych obserwatorów było w pokoju. Badania sugerowały również, że podczas gdy 70 procent pomogłoby kobiecie w niebezpieczeństwie, gdy była ona jedynym świadkiem, tylko około 40 procent oferowało pomoc, gdy inni ludzie byli obecni.
w efekcie postronnego wchodzą w grę dwa główne czynniki., Jednym z nich jest dyfuzja odpowiedzialności – przy obecności wielu innych, odpowiedzialność jest dzielona w całej grupie i nikt nie czuje, że to do nich należy cokolwiek robić. Drugim jest nasze pragnienie podporządkowania się i podążania za działaniami innych. Kiedy nikt inny nic nie robi, łatwiej jest poczuć, że podjęcie działań nie jest konieczne, a nawet właściwe. Sytuacje awaryjne są często niejasne lub chaotyczne, a my mamy tendencję do patrzenia na innych, aby decydować o prawidłowym działaniu – lub bezczynności.
- efekt obserwatora (Wikipedia)
- Więcej osiągnięć