Daj spokój Borgiom

tej wiosny Borgiowie, Dramat historyczny w reżyserii Neila Jordana, mają swoją premierę w amerykańskiej telewizji. Jeremy Irons występuje jako Rodrigo Borgia, XV-wieczny papież i lubieżny patriarcha. Seria obiecuje zrobić dla włoskiego renesansu to, co zrobili Tudorzy dla Angielskiej Reformacji: zbadać okres zmian politycznych i religijnych poprzez medium perwersyjnego seksu i przemocy komiksowej. A jednak, choć dramat z pewnością nie jest cenzurowany, to jest zgodny z nową moralnością w historii popularnej.,Borgiowie, Tudorzy i serial HBO „Rzym” zdają się wnioskować, że reputacja i przekonania postaci historycznych są podważane przez ich osobiste złe zachowanie. Ale ta mieszanka plotek i pruderii nie odnosi się dobrze do poprzednich społeczeństw, które żyły wygodniej z paradoksem cnoty publicznej i prywatnego występku.

jeśli wierzyć plotkom Rodrigo Borgia (1431-1503) to dobry wybór na telenowelę o religijnej hipokryzji. Wygrał wybory do papiestwa, przekupując kardynałów, z których jeden rzekomo otrzymał cztery srebrne muły., Koronowany Aleksander VI w 1492 r., lubił polowania, tańce i karuzele oraz gościł Bachanalia w Watykanie. Ten rzekomo celibat ksiądz spłodził kilkoro dzieci ze swojej kochanki. Podróżowali po Europie w poszukiwaniu małżeństw, dzięki którym Rodrigo mógł powiększyć swoje bogactwo i władzę. Jego córka, lukrecja, została zaręczona dwa razy w wieku dziesięciu lat. W wieku 15 lat uczynił swojego syna, Cesare, biskupem. Kiedy Rodrigo zmarł, jego zwłoki były tak rozdęte z ekstrawagancji i choroby, że papieski mistrz ceremonii musiał wskoczyć na nie, aby wcisnąć je do trumny.,

ale moralne zepsucie Rodrigo nie było niczym niezwykłym dla średniowiecznego papieża. Pius II (1405-64) jest zazwyczaj cytowany jako przykład obywatelskiego katolicyzmu w najlepszym wydaniu: był cesarskim poetą, potępił niewolnictwo i pozostaje jedynym panującym papieżem, który napisał autobiografię. Tworzył też powieści erotyczne i tworzył hordy nieślubnych dzieci. Rodrigo też nie był wyjątkowo brutalnym papieżem. Juliusz II (1443-1513) był nazywany „straszliwym papieżem” i „wojowniczym papieżem” nie bez powodu.,

co ważniejsze dla jego współczesnych Polityka Rodrigo nie podważała jego autorytetu Papieskiego. Rzym był niewielką, ale znaczącą potęgą w XV wieku; jego kardynałowie grali o wysokie stawki temporalne, z bogactwem i wpływami na królów wychodzących na zwycięzcę. Gdyby Rodrigo był świętym, nie przetrwałby długo. Nie możemy łączyć dzisiejszego moralnego, ale bezsilnego Watykanu z Państwem krzyżowców epoki średniowiecza.

ani rozwiązłość seksualna Rodrigo nie uczyniła go mniej katolikiem w oczach rówieśników. Byli zgorszeni jego niemoralnością., Ale większość widziała go jako złego katolika, a nie żadnego katolika w ogóle. Tylko niewielka mniejszość uważała zachowanie Rodrigo za cyniczne oszustwo.

jest to jednak właśnie współczesna etyka, którą tak wiele popularnej historii próbuje narzucić przeszłości. Wydaje się, że mamy obsesję na punkcie odkrywania prywatnego życia religijnych ludzi i idealistów, ukazując ich jako kruche istoty ludzkie niezdolne do życia do niemożliwych standardów. Integralność definiujemy przez połączenie tego, co mówimy i co robimy. Jeśli ktoś utrzymuje prywatne ja w sprzeczności z jego publicznym wizerunkiem, płaczymy hipokryzją., Księgarnie na lotniskach są zaśmiecone tomami, które kontrolują papieży, carów i komisarzy, jakby byli posłami. Nie jest to właściwe ze względu na ich względne znaczenie i bardziej złożoną moralność epoki przeddemokratycznej.

ten trend jest niepokojący, ponieważ stara się spersonalizować historię do poziomu brudnej anegdoty. Pomijając fakt, że wielcy mężczyźni i kobiety byli uważani za wielkich przez pokolenia uczonych, ponieważ rozwinęli lub odzwierciedlali Epicki temat historyczny., Tak więc Henryk VIII Tudorów nie jest nierealistyczny (pomijając ideał absydy), ale jest nieważny, ponieważ serial nie wyjaśnia długofalowego znaczenia ustanowienia Kościoła Anglii. Podobnie zły Katolik Rodrigo Borgia ma znaczenie w jego niepewnym stanie, a nie w jego wędrujących rękach.

Tim Stanley jest absolwentem Royal Holloway, University of London.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Przejdź do paska narzędzi