Czy To Prawda, Że Tylko Sześć Osób Zginęło W Wielkim Pożarze?

po pożarze, który zniszczył około czterech piątych Londynu-w tym 89 kościołów, cztery z siedmiu bram miasta, około 13 200 domów i katedrę św. Pawła — jednym z niezwykłych aspektów wielkiego pożaru z 1666 roku jest liczba ofiar śmiertelnych.

według oficjalnych danych w katastrofie zginęło zaledwie sześć osób. „Bezlitosny dla bogactwa i majątków obywateli, był nieszkodliwy dla ich życia” , zgodnie z inskrypcją na pomniku.

czy tak naprawdę może być?,

St Paul ' s Cathedral burns in the Great Fire of London 1666. Obraz: St Paul 's

według zapisów, pierwszą osobą, która zginęła w wielkim pożarze była Pokojówka zatrudniona przez Thomasa Farrinera, piekarza, w którym budyń Lane ustanowienie ogień zaczął. Podczas gdy Farriner, jego córka i służąca zdołali uciec przed pożarem, nienazwana Pokojówka nie była.

kolejną ofiarą był Paul Lowell, starszy zegarmistrz, którego szczątki znaleziono później w jego domu.,

w parafii St Mary Woolnoth znaleziono ciało pewnego Richarda Yrde ' a w privy, gdzie został pokonany przez dym. Spalone zwłoki nienazwanej staruszki znaleziono w pobliżu kościoła św. Pawła, a w samej katedrze znaleziono trzy ciała zmumifikowane przez upał; ci, którzy je znaleźli, nie byli pewni, czy były ofiarami pożaru, który szukał schronienia w katedrze, czy też niezwykle dobrze zachowanych ciał, które leżały tam przez wieki (co brzmi mało prawdopodobne, ale jedno było uważane za ciało mężczyzny, który zmarł w 1404 roku).,

czy tak ogromny pożar może zabić tylko sześć osób?

tradycyjna liczba ofiar śmiertelnych nie uwzględnia tych, których śmierć była pośrednio spowodowana przez wielki pożar, a istnieją dowody na kilka z nich.

Kobieta podejrzana o podpalacz została zamordowana przez wściekły tłum na wrzosowiskach. Mężczyzna miał zginąć ze strachu na Tower Hill podczas oglądania pożaru., Mówi się, że kilka osób zostało zabitych później, gdy osłabione podłogi ustąpiły, gdy przeszukiwali zrujnowane domy.

James Shirley, dramaturg, uciekł z domu Fleet Street wraz z żoną i schronił się w prowizorycznym obozie dla uchodźców w St Giles-in-the-Fields; żyjąc na otwartej przestrzeni w chłodne dni, które nastąpiły, obaj zachorowali i zmarli.

do tej smutnej i zaskakująco krótkiej listy należy dodać Roberta Huberta, francuskiego zegarmistrza, który (trzeba przyznać, że nieco niekonwencjonalnie) przyznał się do rozpalenia ognia i został powieszony w Tyburn., Biorąc pod uwagę skalę antyfrancuskich i antykatolickich uczuć i wynikającą z tego potrzebę ze strony władz znalezienia wygodnego kozła ofiarnego, możliwe jest, że jego przyznanie się do winy zostało uzyskane przez tortury.

te pośrednie śmierci są cytowane w badaniach wielkiego pożaru przez historyków Neila Hansona (Straszny sąd) i Adriana Tinniswooda (za zgodą nieba)., Istnieje również wiele spekulacji – na przykład Londyńska Straż Pożarna stwierdza, że „nie wiadomo, ile osób zginęło w wielkim pożarze Londynu, ponieważ wiele więcej zginęło z przyczyn pośrednich”, podczas gdy historia BBC twierdzi ,że „prawdziwa opłata prawdopodobnie była znacznie wyższa , rosnąc dalej w następnych miesiącach”.

Mapa Wacława Hollara spalonego obszaru miasta po wielkim pożarze Londynu 1666.,

jak wskazuje los Państwa Shirley, następstwa były znamienne dla liczby londyńczyków, którzy z konieczności zostali zmuszeni do życia w spalonych ruinach lub w obozach dla uchodźców, które powstały na obszarach, do których ogień nie dotarł. Niektórzy zostaliby ranni w pożarze, podczas gdy inni byli już chorzy i zostali porwani; mieliby do czynienia z głodem i narażeniem w mroźnej jesieni i zimie, które nastąpiły., W dniu 7 września diariusz John Evelyn poinformował, że jedzie do Islington, & High-gate, gdzie można było zobaczyć 200 000 ludzi wszystkich stopni & stopni, rozproszonych, & leżących wzdłuż ich stosów tego, co mogli uratować z Incendium”. Wydaje się mało prawdopodobne, że Shirleyowie byli jedynymi, którzy zginęli w takich okolicznościach.

wiele z tego, co wiemy o zgonach pod koniec 17 wieku w Londynie pochodzi z oficjalnych zapisów, w szczególności cotygodniowej listy statystyk śmierci zwanych Bills of Mortality., Jednak w bezpośrednim następstwie wielkiego pożaru dokładne prowadzenie dokumentacji byłoby niemożliwe.

dopiero trzy tygodnie po wielkim pożarze został opublikowany rachunek śmiertelności; chociaż ten miał znacznie wyższą sumę śmierci niż ostatni, który został opublikowany przed Wielkim pożarem, obejmował dłuższy niż zwykle okres czasu.

sceptycyzm

podczas gdy wielu historyków akceptuje niskie liczby śmierci, inni są sceptyczni. Zapisy śmierci opierały się na solidnych dowodach — takich jak ciała – i istnieje teoria, dlaczego mogło być tak niewiele policzonych.,

płomień był burzą ognia, podsycaną silnymi wiatrami i zasilaną takimi substancjami, jak węgiel, proch, smoła, spirytus i terpentyna, drewno i Strzecha, i osiągał temperatury znacznie wyższe niż ogień w jednym domu lub rzędzie domów.

temperatura została oszacowana – na podstawie odkryć archeologicznych roztopionego szkła, stopionego żelaza, a nawet roztopionego kawałka ceramiki (co można zobaczyć w Muzeum w Londynie)-na znacznie wyższą temperaturę niż temperatura wymagana do spopielenia ciała we współczesnym krematorium (jak zauważa Hanson)., Wszelkie resztki kości mogły być łatwo zmiażdżone przez gruz, a nawet rozpadnięte przez robotników oczyszczających gruz.

ale podczas gdy teoretyzujemy o ludziach, którzy mogli nie być w stanie uciec, istnieją dowody, że wielu londyńczyków udało się uciec, zanim ich domy spłonęły. Alarm został szybko podniesiony we wczesnych godzinach niedzielnych, 2 września 1666 roku, i podczas gdy Lord Mayor Sir Thomas Bloodworth rozmyślał, wielu londyńczyków podjęło natychmiastowe kroki, aby zapewnić bezpieczną ewakuację siebie i wszystkiego, co mogli nieść.,

Muzeum Londynu odtworzyło Londyn podczas wielkiego pożaru w Minecrafcie, jak widać na powyższym filmie

tego dnia pamiętnikarz Samuel Pepys zaobserwował „każde stworzenie odjeżdżające ładunki z towarami do uratowania – i tu i tam chorzy ludzie zabierani w łóżkach … ulice pełne ludzi, koni i wozów ładunki z towarami, gotowe do przejechania po sobie, i wyjmowanie towarów z jeden spalony dom drugi”.,

Pepys sam wziął kolegę, którego dom spłonął, i spotkał kupca zwanego „Panem Isaccke Houblon, przystojnym mężczyzną”, który „odbierał rzeczy swoich braci, których domy już się paliły”. Houblon powiedział Pepysowi, że mimo że zabierał dobra swoich braci, liczył, że jego własny dom również się spłonie – co się stało. Był w stanie uciec w odpowiednim czasie, ponieważ szacuje się przez Tinniswood, że sam ogień posunął się średnio o zaledwie 30 jardów na godzinę w ciągu czterech dni, podczas których spłonął.,

inne skutki

szacuje się, że populacja Londynu zmniejszyła się nawet o jedną czwartą w 1660 roku, chociaż większość z nich była spowodowana wielką plagą z 1665 roku — która zabiła około 70 000 londyńczyków — ważne jest, aby zobaczyć wielki pożar w tym kontekście, a nie jako samodzielną katastrofę.

po pożarze niektórzy przenieśli się do niespalonych części Londynu lub okolicznych wiosek, podczas gdy inni przenieśli się do innych części kraju lub nawet wyemigrowali do Nowego Świata., Zachowało się niewiele zapisów o takich ruchach; gdziekolwiek się udali, spaleni ocalali przedkładali znalezienie jedzenia, picia i schronienia nad odkrycie, co mogło się stać z przyjaciółmi i sąsiadami. Ci, którzy wrócili, by odbudować swoje życie w Londynie, mieliby większe obawy niż rozważanie losu tych, którzy tego nie zrobili.

choć wydaje się trudno uwierzyć, że liczba ofiar tak doniosłej tragedii była niska, wszystkie dowody z tamtych czasów sugerują, że tak było.,

w przeciwieństwie do poprzedniej Wielkiej Plagi, wielki pożar był postrzegany jako niszczyciel budynków i mienia. Prawdopodobnie najbardziej znaczącą śmiercią we wrześniu 1666 roku był Średniowieczny i Tudorski Londyn, który zniknął na zawsze pod tym, co Pepys opisał jako „jeden cały łuk ognia … łuk o długości ponad mili”.

jest bardzo prawdopodobne, że były niezarejestrowane zgony; Tinniswood, który umieszcza liczbę zgonów „w pojedynczych liczbach”, dodaje, że musiały być zgony, które nie zostały zarejestrowane, zwłaszcza później., Hanson natomiast cytuje ” zdrowy rozsądek „jako powód, aby sądzić, że liczba ofiar śmiertelnych w samym pożarze była znacznie wyższa — „kilkaset lub całkiem możliwe kilka tysięcy”.

prawdopodobieństwo istnienia osób, których śmierć nie została odnotowana – zarówno w samym pożarze, jak i później w obozach dla uchodźców – oznacza, że w odpowiedzi na pytanie ” czy to prawda, że w wielkim pożarze zginęło tylko sześć osób?”, musimy powiedzieć „nie”.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Przejdź do paska narzędzi